Ed ma pieniądze - całe 100 milionów - piękną ukochaną i głowę na karku. A więc wszystko, by osiągnąć sukces! Ale przy okazji ma też kilka problemów. Po pierwsze, pieniądze ukradł, przez co kolejny rok ma spędzić w więzieniu. Po drugie, narzeczonej wmówił, że wyjeżdża służbowo do Nowego Jorku... Tak wygląda punkt wyjścia zwariowanej komedii, która stara się odpowiedzieć na postawione na początku filmu pytanie - jak ukraść 100 milionów i przetrwać? To będzie jazda bez trzymanki!
Jak nisko trzeba upaść żeby w takim filmie Żebrowski zgodził się grać?Beznadziejny film, ani jednej sceny śmiesznej i to ma być komedia? Film ewidentnie nagrany po znajomościach
żeby odbić od dna "karierę" Antka ale niestety nawet znani zmianami mu nie pomogą... Gniot nad gnioty, chała totalna.
Jak? Ano zatrudnić do głównej roli aktora ze złym PR. To tak jakby ktoś w Hollywood chciał sprzedać film z Amber Heard w wiodącej roli. Hehe, widocznie przyjaźń i układy ważniejsze niż willa z basenem. :p
Do "twórców":
"Wyłudzenie pieniędzy jest traktowane jako oszustwo w myśl Kodeksu karnego (art. 286 § 1 KK). Przestępstwo to polega na doprowadzeniu kogoś do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem poprzez wprowadzenie w błąd lub wykorzystanie błędu. Za takie działanie polskie prawo przewiduje surowe kary"