Wspaniała gra Zapasiewicza ratuje ten obraz przed całkowitą klęską, ale niestety scenariusz tonie tutaj pod ciężarem Wielkich Pytań (tm) i religijnego moralizatorstwa. Przemiana bohatera pozostaje w sferze reżyserskiego chciejstwa niczym droga do kolektywu traktorzystki Wiery z czasów głębokiego socrealizmu. Zanussiego stać na więcej, dużo więcej.
więcej