Ci ,,Ukraińcy" w serbskich strojach ludowych (bo film kręcono koło Belgradu i w Banacie), szlachta polska w identycznych kontuszach, powiewająca na Zbarażu flaga barwy biało-niebiesko-czerwonej z trzema lwami (cóż, może nawet nie wiedzieli jak wygląda nasza flaga która wówczas, jeśli się nie mylę, miała już obecne barwy), Kozacy śpiewający jugosłowiańskie pieśni folkorystyczne, zabity Zagłoba, Bohun, Rzędzian, nawet Chmielnicki, ocalony Podbipięta, żal...
Aż tak było źle?
Mnie ciekawi ta produkcja - "film płaszcza i szpady" widziany przez inną nację