PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=137}
6,9 130 953
oceny
6,9 10 1 130953
5,7 18
ocen krytyków
Ogniem i mieczem
powrót do forum filmu Ogniem i mieczem

Nie ma tutaj ucinania piersi niewiastom, całowania ich ohydnymi ustami, polewania zimną wodą na mrozie oraz kopania głową jak piłką starego Barabasza. Niestety nie ma również wyrywania gołymi rękoma przez czerń kawałów ciała u Tatarczuka oraz zamieniania go powoli w krwawe bryły, a także ciskania nimi o ziemię. Nie wiem jak można było również zapomnieć o gwałtach, torturach oraz rozmaitych sodomistycznych perwersjach jakim poddawane były nasze szlachcianki tuż przed własną śmiercią, a w chwilę później po okrutnej śmierci swoich bliskich, którym to wydarzeniom bardzo często towarzyszyły osobiście.

Jest za to picie z nocnika, które ukazuje naszych przyjaciół kozaków jako dzikie i zwyrodniałe bestie. Po prostu skandal! Panie premierze Tusk! Apeluję aby pan coś z tym zrobił! Nie wiem, może jakieś wycięcie tych kilkudziesięciu klatek i spalenie wszystkich kopii? Kopie cyfrowe zwalimy na Kaczyńskiego, że to oni, wraz z bulterierem Kurskim manipulowali przy Windows Movie Makerze. Przecież od razu widać, że to Ziobro i Dorn po charakteryzacji piją z tego nocnika.

Dbajmy o naszą przyjaźń z naszymi braćmi ze wschodu! Nie dajmy się zwariować faszystowskim i kaczystowskim prowokatorom!

ocenił(a) film na 1
goodfiles26

Tak czy siak, jeżeli czytałeś książkę to musisz przyznać, że ten gniot to totalny chłam...A czytałeś, prawda? ;-)

goodfiles26

"Nie ma tutaj ucinania piersi niewiastom, całowania ich ohydnymi ustami, polewania zimną wodą na mrozie oraz kopania głową jak piłką starego Barabasza. Niestety nie ma również wyrywania gołymi rękoma przez czerń kawałów ciała u Tatarczuka oraz zamieniania go powoli w krwawe bryły, a także ciskania nimi o ziemię. Nie wiem jak można było również zapomnieć o gwałtach, torturach oraz rozmaitych sodomistycznych perwersjach jakim poddawane były nasze szlachcianki tuż przed własną śmiercią, a w chwilę później po okrutnej śmierci swoich bliskich, którym to wydarzeniom bardzo często towarzyszyły osobiście."

Skąd masz takie szczegółowe informacje o postępowaniu kozaków? Że były gwałty, to wiadomo, jak na każdej wojnie, ale gdzie przeczytałeś o reszcie?

ocenił(a) film na 1
darek14789

Pan raczy żartować. Przecież to wszystko jest opisane w "Ogniem i mieczem". Sienkiewicz nie miał co prawda internetu, ale co nieco też musiało się zachować.

goodfiles26

Ok, ja książki nie czytałem. Myślałem, że na jakichś publikacjach konkretnych sie opierasz.

ocenił(a) film na 1
darek14789

Wnioskując z tego jak jeszcze nie tak dawno, bo tylko kilkadziesiąt lat temu, zabawiano się w tamtych okolicach i co jest udokumentowane doskonale - opisy Sienkiewicza są jak najbardziej realistyczne. Może jedynie trochę zbyt delikatne.

goodfiles26

To samo pomyślałem. Wystarczy poczytać troche o ich zbrodniach na Polakach w trakcie II w.ś. Ukraińcy to barbarzyńcy. Gorsi niz hitlerowcy

ocenił(a) film na 10
goodfiles26

odniosłam wrażenie, że głównym motywem, jaki przedstawiono w filmie, był trójkącik miłosny, a cała reszta to tło. no cóż, prawo reżysera. książki nie czytałam - kiedyś może to zrobię, ale jakoś i tak się cieszę, że tych aktów barbarzyństwa w filmie nie pokazano.

ocenił(a) film na 1
goodfiles26

Film cieniutki, nudny, z beznadziejnym scenariuszem, bardzo słabą grą aktorską Scorupco, parodią Wołodyjowskiego w wykonaniu Zamachowskiego, płaskim Żebrowskim, ze stadem niepotrzebnych scen, z rozbabraną fabułą, słowem knot. Co gorsza ten knot miał przynieść pojednanie polsko-ukraińskie, bez sensu, filmy nie są od tego.
Co do okrucieństw Kozaków to nie tylko Sienkiewicz, ale też Singer w książce "Niewolnik" to opisał.

ocenił(a) film na 1
antyliberpal

Amen. Od siebie dodam, że w zasadzie większość z głównych postaci w tym filmie to beznadzieja. Sprawiają wrażenie jakby nagle gwałtownie spadł im iloraz inteligencji. Nawet, jeżeli aktor grający Jeremiego Wiśniowieckiego próbuje faktycznie grać jak w poważnej produkcji, to co z tego, skoro reszta ekipy zachowuje się jak w głupkowatej komedii. Książkę czytałem baardzo dawno temu, ale pamiętam, że Podbipięta nie był umysłowo niedorozwinięty. Czemu tu jest? Wołodyjowski sprawia wrażenie, jakby rzeczywistość nie całkiem do niego docierała. W sumie Podbipięta, Wołodyjowski, Zagłoba i Rzędzian chyba uciekli z tego samego szpitala . Wiem, że nie jest to film historyczny, ale za pokazanie przebiegu bitwy pod Żółtymi Wodami Jerzy Hoffman powinien mocno przeprosić. Celowo napisałem tylko o tej bitwie, bo film oglądałem będąc na premierze w kinie i na szczęście więcej już nie pamiętam. Absolutnie nie powinien być ten film pokazywany młodzieży w ramach lektur szkolnych, czy już nie daj Boże na lekcjach historii.

niedenerwujsie

Nie zgodzę się jedynie co do Rzędziana. To chyba najlepiej zagrana postać w tym hmmm dziele.

ocenił(a) film na 1
szpilka_fw

O kurczę, ktoś się jeszcze dokopał do tego tematu......????!!!! W książce, o ile dobrze pamiętam Rzędzian był pachołkiem/pacholikiem (tak, wiem,że w filmie też nim był) i powinien mieć coś koło 16 lat. W filmie miał ze dwa razy tyle, a zachowywał się jakby miał właśnie owe 16 lat. Mnie to strasznie raziło.

niedenerwujsie

Dobrze pamiętasz :) w książce miał 16 lat, ale dla mnie to i tak jedna z nielicznych dobrze zagranych postaci.

ocenił(a) film na 6
szpilka_fw

poza tym dorosły facet musiał zagrać osobą dużo od siebie młodszą, to też pewne utrudnienie, tylko że razi fakt że wygląda na dorosłego w końcu łatwiej postarzyć młodszego niż starszego odmłodzić, w książce nawet lubiłam tę postać mimo że jest takim cwaniaczkiem - jest niedoskonały, ale przez to naturalny i wiarygodny a nie "chodzący ideał i wzór cnót wszelkich".

goodfiles26

w czasach Sienkiewicza Prus "zjechał" tą powieść dość ciekawie. dawno czytałam, ale pamiętam na pewno, że pisał również o przekłamaniach historycznych oraz o sprawie kozackiej. polecam.
do braku scen rodem z horrorów gore albo filmów Mela Gibsona to muszę powiedzieć, że cieszę się, że nam tego oszczędzono :/
a tak w ogóle - nie należy tej powieści traktować aż tak poważnie. "ku pokrzepieniu serc" - taka jej rola. jest sztampowo, momentami banalnie, postaci są wyidealizowane (inne - jak kozacy niestety potraktowane w sposób wielce niesprawiedliwy) - ale takie były założenia. powieść "ku pokrzepieniu serc" wymusza uproszczenia.

ocenił(a) film na 1
happyand

To przede wszystkim znakomita powieść awanturniczo przygodowa, garściami czerpiąca choćby z Dumasa i genialnie zaadoptowana na polskie warunki.

Krytykantów takich jak Prus to szczerze mówiąc mam głęboko w zadku. To gość, który nie posiadał posiadał nawet w połowie talentu Sienkiewicza.


Akurat okrucieństwa "czerni" są (jak wiele innych zresztą) ukazane trafnie i w sposób absolutnie pozbawiony przesady, o czym niestety, jak już napisałem, można było się przekonać również w czasach po napisaniu trylogii.

"Ku pokrzepieniu serc" - stąd mniej odcieni szarości w ocenie stron konfliktu. Ale i tutaj nie doszukiwałbym się jakiś rażących zakłamań. A przynajmniej kilku zdrajcom jak najbardziej zasłużenie się oberwało.


Sceny z horrorów gore są tandetne, a idea ich zamieszczania jest dość niskich pobudek. Natomiast okrucieństwo i realizm serwowany swego czasu przez Mela Gibsona cenię jak najbardziej. W przypadku konfliktów takich jak polsko-kozacki, kilku baranów być może przejrzałoby na oczy i przestało oburzać się tym, że ukraińcy są przedstawiani jako bydło ponieważ na filmie pili z nocników (autentyczny wpis z tego forum).

goodfiles26

w takim razie nie dojdziemy do porozumienia. wezmę swojego Prusa pod pachę i oddalę się w przeciwnym kierunku.

ocenił(a) film na 1
happyand

Ależ wodzu, co wódz!

Zresztą, po co tu komu porozumienie? Bierz Prusa i nie marudź :)

goodfiles26

zamierzałam uciec, bo - momentami sprawiasz wrażenie fanatyka, kolego :) - oraz - dyskusja na temat "kto lepszy: Prus, czy Sienkiewicz" jest trochę ... jakby to ująć ... niepoważna (?)
ale ok, w porządku. nie musimy być poważni ("po co tu komu porozumienie"). zainteresowało mnie jedno -
wyjaśnij dlaczego Twoim zdaniem Prus to "gość, który nie posiadał nawet w połowie talentu Sienkiewicza".

ocenił(a) film na 1
happyand

Gościu, mnie przede wszystkim śmieszą tego typu krytykanci Sienkiewicza i to ja mógłbym właściwie zapytać: wyjaśnij dlaczego twoim zdaniem "zjechanie" trylogii przez Prusa jest według ciebie ciekawe?, podczas gdy w mojej ocenie jest ona tylko zwykłym przypie#d@laniem się o szczegóły podyktowanym między innymi zawiścią o nieosiągalny dla niego sukces. I które to pytanie zresztą byłoby zwyczajnie durne, bo i bez tego mogę wyciągnąć całkiem trafne, jak sądzę, wnioski.

Co do mniejszego lub większego talentu, to tę wiedzę, hmm... jakby to ująć... wywróżyłem z krowiego placka, pewnego pięknego majowego popołudnia...

No bo chyba nie sądzisz, że z lektury tego co obaj panowie mieli do zaproponowania? (I na co wskazywałaby podstawowa logika choćby minimalnie przyzwoitego rozumowania). To niedorzeczne.

A tak pomijając twoje głupie pytania i moje oczywiste na nie odpowiedzi - tych dobrych 100 lat temu o uznanie na całym świecie było jakby nieco trudniej niż ma to miejsce dzisiaj. A kto zdobył większe to chyba jasne. Reszta to kwestia gustu i jeśli chodzi o twój gust, to w żadnym razie nie stanowi on obiektu moich zainteresowań :).

Trzymaj się z dala od fanatyków, bo ci to nie służy! Prusa, oczywiście.

goodfiles26

czyli jednak należysz do tego gatunku stworzeń, na które ja mam alergię - do trolli. nie miałam pewności, ale teraz to już mamy wyjaśnione.
zarzucasz Prusowi ślepą zjadliwość, a sam plujesz jadem. bardziej jeszcze niesprawiedliwie niż on, bo po prostu nie wiesz o czym piszesz (nie czytałeś). Prus napisał tekst krytycznoliteracki. pisał szczerze, miał wiele racji - właśnie w przypadku tych drobnostek, o których wspominasz. (nie napisałam, że się z każdym słowem Prusa zgadzam, napisałam, że jego recenzja była wg mnie ciekawa) rozumiem, że tekst krytycznoliteracki Prusa czytałeś. Prus m.in. wskazuje, że kozacy walczyli o wolność i Sienkiewicz ukazując ich w tak niekorzystnym świetle również wskazuje, w sposób metaforyczny na polską walkę o wolność(bo bardzo łatwo można przełożyć historię walki wolnościowej kozaków na naszą historię - późniejszą - która Sienkiewiczowi była doskonale znana). Prus również zauważa, że podczas, gdy kozacy przedstawieni są w sposób nieobiektywny, Polacy są poważnie wybielani - jak np. Wiśniowiecki "Palownik". Wydaje mi się, że przy recenzji odezwała się w Prusie jego mało pozytywistyczna, romantyczna natura. Stąd te żale, że kozacka sprawa została potraktowana mało historycznie. Sam Prus napisał powieść historyczną (właściwie archeologiczną), którą polecam, Prus inaczej podszedł do sprawy. W Faraonie nie ma wątków miłosnych, jest trzymanie się realiów, czyli historyczność wg Prusa. .... ale po co ja strzępię w ogóle język na trolla :/
Jak się jednak napisałam to niech idzie w świat.
Na koniec:
Wybacz, ale nie wpadłam na to, że w wolnych chwilach lubisz podziwiać materię krowiego placka w polu.
Argument typu: nie lubię go, bo go nie lubię jest całkiem dla mnie niezrozumiały.
Ja również nie lubię np. Orzeszkowej, ale potrafię wyjaśnić dlaczego, bo czytałam - znam temat, wiem o czym piszę - nie wróżę z odchodów.

ocenił(a) film na 1
happyand

To chyba jakiś licealista :). Może nawet tegoroczny maturzysta.

Jak ja lubię takie łopatologiczne myślenie.

Skończ waść, wstydu oszczędź!

Ja biorę krowie placki pod pachę i idę wróżyć ile humanistów zatrudni w tym roku mc donald :).



goodfiles26

moje pytanie miało na celu obnażenie niewiedzy trolla w temacie (choć troll stara się jak może, osobliwe drwiny trollowej niewiedzy nie ukryją, bardzo mi przykro XD).
osiągnąwszy swój cel, żegnam. szkoda mojego czasu na użeranie się z gościem, który jedynie kpić potrafi.

ocenił(a) film na 9
happyand

gościu, "Ogniem i Mieczem" nie było książką czysto historyczną. Dlaczego w powieści historycznej nie może być żadnych wątków innych niż historyczne. Poza tym jak na razie to ty mi bardziej na trolla wyglądasz.

Gordchen

ciekawi mnie dlaczego nagle zostałam trollem. bo broniłam Prusa? zdaje się niepotrzebnie. za zamiłowanie do "klasyków" zostałam cofnięta do poziomu maturzysty. trudno się mówi. każdy ma swoje zdanie, swoje upodobania i niech tak zostanie. (OiM jest dla mnie powieścią przede wszystkim historyczną. dla ciebie nie - i tak to zostawmy.)

użytkownik usunięty
goodfiles26

Dziwisz się, że Kozacy tak traktowali szlachtę? Polaczki chcieli zrobić z wolnych Kozaków chłopów. Albo chcieli, żeby za darmo walczyli w armii RP - gdyby Polaczki nie skąpili mielibyśmy "tysiące wiernych szabel przeciwko Turkom, Tatarom..." - a że Polaczki zachowywali się jak biały plantator względem murzynów niewolników to nie ma co się dziwić że tak okrutnych zbrodni dopuszczali się Kozacy.

ocenił(a) film na 9

Nie, kozacy sami chcieli walczyć jako kozacy rejestrowi w armii RP, poza tym Kozacy nigdy nie byli wolni, najpierw Ukraina należała do Litwy, a potem do Polski.

ocenił(a) film na 1

"tysiące wiernych szabel przeciwko Turkom, Tatarom..." -tak, tylko żadna wojna nie trwa wiecznie. Co zrobić z takimi tysiącami szabel w czasie pokoju. Rzeczpospolita miała mocny problem z kozakami, którzy w czasie pokoju najeżdżali terytoria Turcji, za co w ramach rewanżu Turcja wysyłała na Polskę ordy tatarskie. Prawda jest niestety taka, że kozakom bardzo pasował ten awanturniczy tryb życia. Piszesz dalej „Albo chcieli, żeby za darmo walczyli w armii RP - gdyby Polaczki nie skąpili....” - prawda jest taka, że wskutek złej organizacji , w kasie państwa wiecznie brakowało pieniędzy. Nawet husaria i pancerni bardzo często nie byli opłacani. Poczytaj historię, to dowiesz się jak często hetmani zamiast wypłacić należne pieniądze musieli odwoływać się do patriotyzmu wojska.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones