Trylogia Sienkiewicza to fantastyczna literatura przygodowa, czyta się ją dużo przyjemniej niż przygody Frodo i spółki. Wartka akcja, wielowątkowość, charyzmatyczni bohaterowie.
Mimo, że ekranizacja "Ogniem i mieczem" nie jest taka stara, chciałbym aby zrobioną całą trylogię jeszcze raz, na świeżo, z zachowaniem ciągłości i aktorów we wszystkich częściach. Film z 1999 jest po prostu zły. Gdyby nie lektura, byłby nie do przełknięcia. Montaż do kitu, dźwięk też. O przechodzeniu między wątkami nie wspomnę. A LOTR? Zrobiony z rozmachem (i kupą hajsu pewnie), zachwyca dzieciaki i wolą poczytać Tolkiena niż Sienkiewicza, mimo że akcja toczy się jak smark z nosa.
Apel do MEN - czy tak trudno jest przedstawić młodzieży naszą trylogię jako super lekturę przygodową, z bitką i miłością, a nie wciskać na siłę denny film na lekcjach i zmuszać do czytania "Epopei narodowej", klasyki literatury i mówić, że to tak ważna pozycja jak "Nad Niemnem" czy "Chłopi". Do młodzieży trzeba z drugiej strony.
kocham obie i obydwu autorów, ale z tych pozycji zdecydowanie Trylogia Sienkiewicza. Z książek Tolkiena wolę Silmarillion i różne inne pośmiertnie wydane uzupełnienia do całości ze względu na ciekawszych i mniej czarno-białych bohaterów.
Rzeczpospolita powinna zapłacić ludziom w Hollywood za nakręcenie trylogii Sienkiewicza. Zresztą jest wiele historii które można przenieść na taśmę. Byłyby piękne widowiska. Niestety obecnie jest trend na kręcenie żydowskich filmów i wmawianie ludziom że Polska odpowiada za holocaust ponieważ Niemcy powiedzieli że Żydzi nie dostaną już ani grosza.