"Kreuzritter 5: Mit Feuer und Schwert" czyli "Rycerze krzyzowi (vel Krzyzacy lub Krzyzowcy) 5 - Ogniem i mieczem"... Na okladce widnieje olbrzymi Krzyzak badz wlasnie rycerz krzyzowy - w jezyku niemieckiem Kreuzritter nie jest jednoznaczny - moze oznaczac krzyzaka i takze rycerza krzyzowego....
W opisie do filmu czytamy tam:
"Der Kreuzritter Jan Skrzetuski (Michal Zebrowski), ein Abgesandter des Prinzen (Andrzej Seweryn), lernt auf einer Reise die schöne Helena (Izabella Scorupco) kennen, in die er sich unsterblich verliebt. Aber Helena ist bereits dem Kosaken versprochen... " co tlumaczac wychodzi na:
"Krzyżowiec Jan Skrzetuski (Michał Żebrowski), wysłannik księcia (Andrzej Seweryn), napotyka w czasie podrozy piękną Helene (Izabella Scorupco), w której sie szaleńczo zakochuje. Ale Helena już jest obiecana kozakowi ..."
https://www.weltbild.de/artikel/film/die-kreuzritter-5_15959 679-1

no niezle jaja - prawie 250 lat po Grunwaldzie i 200 lat po ostatniej wyprawie krzyzowej grasuje jakis krzyzak-krzyzowiec Skrzetuski z olbrzymim mieczem po polach ukrainskich i szuka tam bezboznych pogan - 650 lat po przyjeciu chrztu na Rusi kijowskiej...
No dobra - to ze Niemcy robia takie szopki, zeby to sie u nich sprzedawalo - to jest jedno - ale ze polski wlasciciel nie uwaza na takie rzeczy, ktory przeciez dostal na te dzielo m.in. penunze od panstwa polskiego, ktore chyba sobie nie zyczy, zeby robiono takie wlasnie sobie z tego jaja - no to wlasnie to jest tutaj tym skandalem. Bo mysle ze jak komus takie cos sie sprzedaje (a to raczej nie jest papier toaletowy), gdzie wlasnie panstwo polskie wpompowalo kupe kasy swoich podatnikow - to przeciez mozna zrobic jakas powazna umowe i w niej wlasnie zaznaczyc, zeby trzymali sie faktow i nie wymyslali jakis bzdor i robili z tego posmiewiska... O takie rzeczy trzeba dbac - jestem przekonany o tym, ze jak Niemiec nam cos sprzedaje, to o takich rzeczach pamieta i ma je od razu zapisane w umowie i w ktorej od razu stoja przestrogi i paragrafy wlacznie z wysokosciami kar - na wypadek - zdarzenia sie wlasnie takich wpadek...
Dlaczego ktos ma nas szanowac - jak my sami sie nie szanujemy i wszystko tylko olewamy? Nas interesuja tylko te kupony i zeby sie nachapac ile tylko wlezie - jak Polak poczuje smrod mamony, to mu od razu leb caly urywa razem z plucami i zaciera tylko lapska z chciwosci - a cala reszte to juz ma gdzies gleboko...
A potem tylko slychac, ze caly swiat tylko trabi o polskich obozach koncentracyjnych. No taka jest prawda.