To wielkie widowisko zrobione na miarich możliwości, coś w stylu Braveheart, ale za znacznie mniejsze pieniądze. Oglądałam kilka razy z zapartym tchem. Podziwiam Hoffmana za to, że srworzył tak świetne kino. Scenografia, muzyka, charakteryzacja - wszystko dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Seweryn,Wiśniewska, Olbrychski - doskonali, Żebrowski...cudowny, Scorupco...ładna. Hoffman- reżyserem roku.