Szkoda takiego prrzystojnego aktora. w roli Ulricha von Jungingena był naprawdę przystojny. W roli Władusia Tarkowskiego poznałam go po oczach, ale wcześniej sprawdziłam na internecie.
Był planowany do roli życia. Mial zagrać Bogumiła w "Nocach i Dniach". Swiadomie odmówił, wiedząc, że jest chory na raka i może nie zdążyć. Nie chciał stawiać Jerzego Antczaka (reżysera) w trudnej sytuacji. Wspaniały gest!
Nie było mi dane go poznać... ale wiem, że był Wielkim Człowiekiem.
Stanisław Jasiukiewicz jest moim pra-pra dziadkiem... lecz znam go tylko z ról filmowych...często nawet nie mając świadomości, że był w rodzinie...