Byłam ciekawa tak szumnie zapowiadanego "hitu", ale to co zobaczyłam... Uwielbiam "Dzień Niepodległości" pomimo zbytniego patosu. Podobało mi się "Pojutrze", ale "2012" to jakaś totalna szmira! Sytuacje są przerysowane w tak żałosny sposób, że nie da się tego oglądać. Co próbuję, to przełączam na coś innego, bo nie mogę wytrzymać tego braku szacunku do mojej (i widzów) inteligencji. Sceny, które z założenia miały być zabawne są żałosne. Sceny, które miały być pełne napięcia, budzą uśmiech politowania. Do tego idiotyczne dialogi i sztuczna dramaturgia... Po prostu żenada.Tak złego filmu dawno nie widziałam, nie jestem nawet w stanie obejrzeć go do końca.