PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=137}
6,9 130 916
ocen
6,9 10 1 130916
5,7 18
ocen krytyków
Ogniem i mieczem
powrót do forum filmu Ogniem i mieczem

Pomijając już sam fakt, że film został zrobiony z większym rozmachem wizualnym niż wszystkie filmy historyczne jakie po nim nastały - razem wzięte, to do cholery ogląda się go naprawdę świetnie. Bardzo dobre kreacje aktorskie, dialogi na wysokim poziomie, nie mówiąc o genialnych scenach bitewnych i muzyce - scenografia bez zarzutu.

Mamy tu wybitny jak na Polskie warunki film, wciągający od strony artystycznej nosem tą śmieszną "Troję" z Pittem dla przygłupich gimbusów, i serio dajemy takiemu filmowi notę 6,8?!

Sama rola Bohuna była 100 razy lepsza niż role Pitta, Ericka Bana'y i całej reszty obsady Troi razem wzięte....

cudze chwalicie swego nie znacie i tyle wam powiem.

ocenił(a) film na 6

Osobiście dałam 8/10, wersji dłuższej (telewizyjnej) 9/10 wiem np. że reżyser schrzanił (czyt. nieudolnie streścił) sceny batalistyczne (np. Żółte Wody), które mają tu duże znaczenie, bo to nie tylko historia miłosna ale przede wszystkim film historyczny. Można to usprawiedliwić presją czasową, że teraz wszyscy robią filmy krótsze niż 3h, ale skrócić też trzeba umieć a trochę więcej dać w wersji rozszerzonej (dvd albo telewizyjnej). No i Scorupco - ja tam ją w tej roli toleruję ale nic więcej.

Duży plus to brak widocznych wpadek typu samolot albo druty elektryczne w tle, chociaż zdarza się np ze ktoś strzela z pistoletu 3 razy a w tamtych czasach były tylko takie które trzeba było za każdym razem nabijać a widać wyraźnie że ma tylko jeden ;) Więcej minusów nie widzę lub nie uważam ich za minusy.

ocenił(a) film na 4

Zobacz sobie wcześniejszy "Potop" Hoffmana to zauważysz jak zmarnowany potencjał historii "Ogniem i mieczem". Aktorsko to również niebo, a ziemia.

użytkownik usunięty
kaioken26

Widziałem "Potop" dość dawno więc nie pamiętam, ale wiem że "Ogniem i Mieczem" nie mam nic do zarzucenia - wybitna muzyka, wybitne kreacje - może poza Scorupco i Żebrowskim. No ja jestem zachwycony tym filmem - oglądam go przy każdej okazji.

kaioken26

No właśnie nie masz racji...
Mam taką teorię, że większość osób, które przyznają niską ocenę Ogniem i mieczem mają sentyment do Potopu i Pana Wołodyjowskiego, a Ogniem widziało dużo później. Ten film niczym nie ustępuje tamtym dwóm.
Aktorstwo równie dobre. Kowalewski niczym nie ustępuje poprzednikom w roli Zagłoby, Zamachowski Łomnickiemu itd.
Bohun zagrany jest mistrzowsko, nie wiem czy nie lepiej, niż Olbrychski Azję. Ale załóżmy, że tak samo.
Mógłby ktoś mieć coś do Scorupco, ale przepraszam...Brylska niby miała do zagrania lepszą rolę, albo Braunek? Zarówno Helena, jak i Krystyna, to nie są najbarwniejsze postacie. Mają głównie ładnie wyglądać. Co innego Basia (fenomenalna Zawadzka). W roli zabawnej zamiast Basi, mamy w OiM świetnego Rzędziana. Ten film nie ustępuje niczym dwóm poprzednim a nawet ma plusy, bo bitwy lepsze i muzyka też.

ocenił(a) film na 4
kendo777

Twoja teoria się nie sprawdza bo Potop zobaczyłem dopiero pół roku temu, a Ogniem i Mieczem już wiele lat temu.

"No właśnie nie masz racji..."
Może ty jej nie masz, a ja mam :) Bez żartów. Ja w poziomie aktorstwa dostrzegam wielką różnicę. Tu przede wszystkim chodzi o główną rolę. Żebrowski był katastrofalny. Jak go tu w ogóle porównać do legendarnej już roli Olbrychskiego? Nie da się. Drugi plan nieco lepszy, ale naprawdę uważasz, że mdły Zamachowski zagrał na identycznym poziomie co Łomnicki? Dla mnie to rola bez ikry. Jak większość w ostatniej części trylogii.

Zobacz sobie sceny pojedynków. Dla mnie to dobre porównanie jakości obu filmów. Która lepsza? Ja nie mam wątpliwości.
http://www.youtube.com/watch?v=8Ujt1pb8Zjo
http://www.youtube.com/watch?v=ngwpXdais4k

kaioken26

Moja teoria dotyczy większości. Widocznie jesteś w mniejszości. ;)
Co do pojedynku, to moment kiedy Bohun przerzuca szablę w drugą rękę i lecą z niej kropelki wody jest super.
Nadal uważam, że wszystkie 3 filmy są równie dobre. Żebrowski w mojej opinii zagrał bardzo dobrze. Słabo to zagrał w Panu Tadeuszu.
Swoją drogą harcerzyk Skrzetuski to nigdy nie była tak barwna postać jak Kmicic. Dlatego ciężko porównać, bo liczy się też co masz do zagrania. Ale oczywiście Olbrychski jest lepszym aktorem od Żebrowskiego, tu nie ma nawet czego porównywać.
Co nie zmienia faktu, że Skrzetuski jest taki a nie inny i Żebrowski sobie poradził.

ocenił(a) film na 8
kendo777

Łomnicki zagrał rolę Wołodyjowskiego arcygenialnie. Zamachowski dobrze, ale nie na takim poziomie, zresztą, nie był w OiM zbyt ważny. Tamten Wołodyjowski Łomnickiego był tak inteligentnie złożony z różnych "kawałków", że nie mogę wyjść ze zdumienia - był bardzo odważny, mistrzowski we włądaniu szablą (świetnie to pokazane, ta oszczędność cięć) a zarazem nieporadny w kontaktach z kobietami, jak prostaczek, przy tym był niezwykle prawy no i z lekka groteskowy - to ruszanie wąsikiem, ta naiwność przy kobietach i autosugestia w stanie - przejściowym - zakonnym. Ach, co za rola!

użytkownik usunięty

Hmm... No cóż musi Pan zauważyć , że większość użytkowników filmweb'u to "gimbusy" jak to Pan określił... Nie znają zapewne nawet książki... :)

Jak na Polskie możliwości ten film był bardzo dobry...

Wyszedł o niebo lepiej niż "Bitwa pod Wiedniem" z 2012 roku czy "Bitwa Warszawska" z 2011 roku...

Póki co to chyba jeden z najlepszych jak i nie najlepszy Polski film o Polskiej historii... Ale budżet jak na Polskie kino był imponujący , prawie 25 mln...

Tak dla informacji podam tu 5 najdroższych polskich filmów po 1989 roku... :
1. Quo vadis 2001 76 140 000
2. Bitwa pod Wiedniem 2012 50 000 000
3. Karol. Człowiek, który został papieżem 2005 ok. 35 000 000
4. 1920 Bitwa warszawska 2011 27 000 000
5. Ogniem i mieczem 1999 24 000 000



użytkownik usunięty

Ja dałem 3/10 właśnie dlatego, że dokładnie czytałem książkę, a film pod wieloma względami jest jej parodią.

użytkownik usunięty

Możliwe , z trylogii czytałem jedynie Potop w całości... :)

Ale i tak jeśli chodzi o same efekty i nastrój oraz muzykę to film zasłużył na dobrą notę...

W tym przypadku nie oceniasz jak film oddał szczegóły z książki , a oceniasz to jak został zrealizowany sam film...

I chyba nie powiesz , że muzyka , albo efekty specjalne były na tak żałosnym poziomie jak w np. Bitwie pod Wiedniem... Moim zdaniem za muzykę , efekty specjalne oraz za ukazanie jako tako rzeczywistości w tamtych czasach , film zasługuję na notę przynajmniej 7...

Dla Ciebie niestety to i tak będzie słabo wykonany film , bo książka na pewno oddała więcej szczegółów... Ale oceń samo wykonanie filmu. :)

ocenił(a) film na 6

ja też biorę pod uwagę najpierw wrażenie na temat filmu (8/10) a potem jakość ekranizacji (4.5/10), gdyż najpierw widziałam film i to po wielu latach zainspirowało mnie do przeczytania książki. Jeśli chodzi o wyobrażenie postaci, nie jestem "spaczona" przez wizje filmowe - książka pozwoliła mi stworzyć sobie własne wizje postaci i scen. Nie jest to zasługą tego, że aktorzy - z kilkoma wyjątkami - nie byli zbyt szczęśliwie dobrani do postaci, ale raczej talentu autora.

użytkownik usunięty
ErienTulcawende

:) Wiadomo , że w żadnym filmie idealnie nie da się uchwycić piękna z książki... Ale sądzę , że jak na Polskie kino to i tak był kawał dobrej roboty. :)

ocenił(a) film na 6

zwłaszcza biorąc pod uwagę to, co powstało później ;)

użytkownik usunięty

Sceny batalistyczne są bardzo kiepskie i to nie tylko w porównaniu do np. współczesnych produkcji amerykańskich, ale i do "Potopu" czy "Pana Wołodyjowskiego" , a nawet w porównaniu do "Krzyżaków".

Te czerwone porcięta husarii, z taniego materiału, wyglądające jak ze szmatexu i te plastikowe zbroje. W dodatku w każdej scenie bierze udział góra kilku , kilkunastu jeźdźców jednocześnie.
Rozumiem, że opinia nt. "Bitwy pod Wiedniem" jest zaczerpnięta z mediów, bo owszem sceny w okopach były słabe, ale już szarża husarii wcale gorzej nie wyglądała, a moim zdaniem lepiej.
W rankingu "żałosności" to sceny batalistyczne OiM (poza niektórym spod bitwy pod Zbarażem) plasują się bardzo wysoko w historii polskiej kinematografii.

Scorupco, zupełnie niepodobna do książkowej Heleny szczebiotała coś tam sobie z lekkim angielskim akcentem, tradycyjnie denerwujący i słaby aktorsko Zborowski skutecznie zrobił z Longinusa Podpibięty kompletnego idiotę, o "roli" Zamachowskiego to już nawet nie wspomnę bo to była kpina z widzów i pliczek dla ś.p. T. Łomnickiego. Zamachowski jest dobry aktorem, ale sprawdza się w w komediach i komediodramatach.
Do tego dochodzi śmieszny chyba tylko sam dla siebie Malajkat - sknocona rewelacyjna postać Rzędziana.

Muzyka Dębskiego jest owszem, bardzo dobra, scenografia również - ale chyba nie o to w filmie chodzi.
Jak będę chciał sobie posłuchać dobrej muzyki w towarzystwie to mogę iść do filharmonii albo opery, bo kino służy do czegoś innego.

Podstawą filmu jest gra aktorska, nie trzeba pięknej muzyki, ani scenerii. Dobrym przykładem jest choćby "Dwunastu gniewnych ludzi"

No i to wszechobecne robienie Ukraińcom ŁASKI. Można odnieść wrażenie, że to co najmniej koprodukcja, a może i nawet film ukraiński. Poprzez przesadne skupienie się na obozie kozackim i innych wątkach nie związanych z głównym nurtem książki, akcja jest tak nieskładna i dlatego pominięto tyle wątków (z braku czasu).
Typowy dla Polaków mesjanizm i brak zdroworozsądkowego myślenia. Wyjdziemy na tym dokładnie tak samo dobrze jak "sojuszu" z Litwą.

Masz rzez oczywista prawo do swojej oceny, jak i każdy.
Skoro podobało Ci się nawet coś takiego jak "Wiedźmin" to nie dziwię, że OiM dostało 10-kę. :-)

Jak dla mnie , to poza "Panem Tadeuszem" , żadna polska wysokobudżetowa produkcja historyczna, fantasy, wyprodukowana po 1989 r., nie zasługuje na uwagę.

ocenił(a) film na 6

co do skupienia się na stronach konfliktu, to powinno być mniej więcej po równo. Motyw "bohaterów (i antybohaterów) po obydwu stronach" jak najbardziej mi się podoba, tylko mogliby to wyrazić w nieco inny sposób niż picie z nocników i podpalanie bąków (chłe chłe) i wykorzystać czas zmarnowany na takie sceny na coś ważniejszego, wnoszącego cokolwiek do fabuły. Motyw humorystyczny ma prawo się pojawić na ale bez prostactwa rodem z kiepskiej komedii.

użytkownik usunięty

Wiedźmin dostał 10 w moim przypadku z samej sympatii do książki... :) Wiadomo , że film został zrobiony bardzo słabo... Ale przynajmniej ktoś się wysilił , aby Go wykonać... :)

Czasem postępuję podobnie jak Pan , tylko że w moim przypadku moja ocena jest zawyżona... :) Pan swoją postanowił obniżyć , zależy też od człowieka... :)

W każdym razie , OiM dostało w moim przypadku tak wysoką ocenę , ponieważ mam pewien sentyment do tego filmu... Wiele lat temu potrafiłem go oglądać po kilka razy i za każdym razem odkrywałem coś nowego... :) I zawsze kiedy do niego wracam to wciąż budzi we mnie dość dobre uczucia...

Rozpisałbym się bardziej , ale chyba nie mam żadnych słusznych postulatów... Każdy ocenia filmy według własnego uznania i to właśnie każdy z nas zrobił... :) W moim przypadku , oceny są często zawyżane i to może nawet bardzo... :)

A odnośnie Pana Tadeusza to jeszcze muszę nadrobić zaległości , ale nie wątpię , że musi być bardzo dopracowana jeśli , według Pana zasługuje ta ekranizacja na uznanie. :)

użytkownik usunięty

Żaden tam ze mnie "pan". :) Poczułem się jak 80-letni dziadek:)))

Ja mam takie spojrzenie, ktoś inny ma inne spoko.
Tak jak pisałem, w OiM były oczywiście świetna muzyka, fajne sceny (np. płynące łodzie po Dnieprze, sporo scen ze Zbaraża), ale to zmodyfikowanie wielu postaci w kerunku, który mi się nie podobał, pominięcie zbyt wielu wątków (poprzez moim zdaniem przesadne skupienie się na stronie ukraińskiej, co spowodowao brak czasu i pieniędzy na inne wątki) przeważyło szalę. O ile dwie poprzednie częsci uwielbiam, o tyle tę część, to co najwyżej czasem oglądam fragmentami, od czasu fo czasu.


Co do "Wiedźmina" to serial jest nieporówanie lepszy niż film, ale jednak nie przekonałem się, bo w moim odczuciu nawet serialowi brakuje jakiejś spójności i ciągłości, czegoś co wciąga i powoduje, że chce się właczyć kolejny odcinek .
Ale to rzecz gustu. Mogłem sobie pozowolić na drobną uszczypliwość, ale przecież nie będę kogoś krytykował za to, że podoba mu się coś innego.

"Pan Tadeusz " bardzo mi się spodobał ponieważ bardzo dobrze odwzorowuje klimat książki Mickiewicza. Podstawowym wyznacznikiem jest więc to czy ktoś lubi ten poemat, czy też nie. Jak musiałem go kiedyś czytać w podstawówce to wydawał mi się śmiertelnie nudny, jednak dobrych parę lat później, miałem już o nim znacznie lepsze zdanie.,
Jeżeli ktoś lubi książkę, to i film z bardzo dużym prawdopodobieństwem mu się spodoba.

Może dlatego, że sceny batalistyczne w tym filmie żenująco nierealistyczne a aktorzy, zamiast prowadzić dialogi, drą co i rusz mordy?

użytkownik usunięty
maciek_z_katowic

Nierealistyczne? Znajdź mi lepsze w historii polskiego kina.

W historii polskiego kina? Przykro mi, nie pamiętam, bym w polskim kinie widział realistyczne sceny bitewne. Bardzo dobrze zresztą sformułował to Jacek Braciak, opowiadając u Wojewódzkiego o różnicach pomiędzy kinem polskim wojennym a amerykańskim. Z pewnością słyszałeś ową słynną wypowiedź Braciaka, demaskującą lichość polskiej kinematografii w tej materii?

I chociaż nie mogę podać lepszych polskich scen filmowych, to powiem Ci czemu te oceniam na żenująco nierealistyczne. Ano dlatego, iż aktorzy grający w scenach batalistycznych są kompletnie odrealnieni. Na ich twarzach nie widać żadnych emocji. Oni się nie boją, nie trwożą, giną, jakby kładli się spać, nie nienawidzą swoich przeciwników.

Prawdę mówiąc, to więcej emocji, złości, zacietrzewienia i wojennego szału widziałem, oglądając ustawki kiboli na youtube, po których wszyscy szli do domu. A tu, choć toczy się bój na śmierć i życie, wszyscy jakoś dziwnie mają wszystko w zupie!!

Żenujący są także statyści - nie spieszni, powolni, ospali. Oni w bój idą, czy na piknik? Szcczególnie widać to w pierwszej scenie batalistycznej - gdy Tatarzy, atakujący Polaków, wspinają się na zbocze, wyglądają, jakby szli na targ albo na grzyby. W żadnym wypadku do boju. Powolni, niedołężni, ospali. A na górze, równie wyluzowane czeka wojsko polskie.

Nie wspomnę o takich detalach, jak ten, że Tatarzy tarasują dostęp husarii za pomocą dwóch (d-w-ó-c-h) wozów. Pewnie liczą, że husarzy bezsensownie rzucą sie tylko na te dwa wozy i będą je równie bezsensownie siec mieczami???

ocenił(a) film na 7
maciek_z_katowic

Tatarzy? Wozami? A czasem nie pomyliłeś Tatarów z Kozakami?

mesmerized

Widocznie pomyliłem.

ocenił(a) film na 10
maciek_z_katowic

Może więc następnym razem zastanowisz się co i o czym piszesz zanim to napiszesz?

Soja

A Ty może następnym razem, jak Cię znowu najdzie, by napisać coś równie bezużytecznego i w stu procentach ad personam, jak Twoja ostatnia wypowiedź, wyłączysz w porę komputer i zażyjesz właściwą dawkę maści na ból dupy?

Jakich "chwytów erystycznych" użyjesz teraz? Strzelam - skrytykujesz dotychczas oceniane przez rozmówcę filmy? Napiszesz, że ktoś się nie zna? Wyzwiesz od gimbusów? Bo na pierwszy rzut oka, sądząc po Twojej krótkiej, acz jakże istotnej dla rozwoju wątku wypowiedzi, merytorycznych argumentów nie należy się spodziewać .

Pozdrawiam z muzułmańskiego Wiednia :-)

ocenił(a) film na 6
maciek_z_katowic

co do darcia mordy to się zgodzę ;) Dobrze że chociaż w jednym przypadku talent aktora uratował sytuację, chociaż graną przez niego postać też chyba usiłowali spieprzyć.

ErienTulcawende

A zdradzisz, którego aktora masz na myśli? Bo zaintrygowała mnie twoja wypowiedź :).

ocenił(a) film na 3

Może za husarię grzęznącą w błocie i atakującą w kolumnie 9no cóż, Pan Hoffman nigdy dobrym batalistą nie był). Może za świeżą ciesielkę w budynkach i ubrania prosto z pralni, w filmie ukazującym czasy, które raczej do higienicznych nie należały. Może przez poprawność polityczną, wypaczającą treść oryginału (miejscami miałem wrażenie, że film stworzona pod publikę ukraińską). Może wreszcie dlatego, że poza pewnymi wyjątkami widzę tam współczesnych ludzi, poprzebieranych za ludzi z epoki, nie zaś dobrze odegrane postacie z ówczesnych czasów, niezgorzej opisane w książce. Pani Scorupco jako Helena i Pan Żebrowski jako Skrzetuski, to według mnie nieporozumienie. Według mnie ocena filmu stanowczo za wysoka.

ocenił(a) film na 5

To jest najsłabsza częsc Trylogii nakręcona przez Hoffmana

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones